Rodzina
Model rodziny
Wiele rodzin w ostatnich czasach
przeszło od modelu piramidy „1 : 2 : 4” (jedno z dziadków, dwoje rodziców i
czworo dzieci) do jego przeciwieństwa, czyli „4 : 2 : 1” (czworo dziadków, dwoje rodziców, jedno dziecko).
Czym dla obywateli Chin jest rodzina?
Rodzina zajmuje nadrzędną rolę w
strukturze społecznej. Tworzy ją wiele pokoleń. Jest podstawową jednostką
ekonomiczną, tworzącą społeczność religijną spajaną przez wspólny kult
przodków.
Małżeństwo
Do teraz w Chinach rzadkością
jest aby młodzi kierowali się w tej sferze głównie względami uczuciowymi.
Presja wywierana przez środowisko i konieczność dobrego startu oraz godnego
„wejścia w społeczeństwo” (termin ten w Chinach jest równoznaczny ze
staniem się użytecznym obywatelem) jest dla większości młodych ludzi w Chinach
tak duża, że często własnowolnie decydują się zrezygnować z podążania za tym co
mówi im serce. Wolą nie ryzykować i „iść pod prąd”. Po ukończeniu
edukacji decydują się zatem powrócić do swych rodzimych, prowincjonalnych
miejscowości i tam, z pomocą swojej rodziny lub zarekomendowanej
przez nią swatki, związać się z kimś znajomym w odpowiednim wieku
i w podobnej sytuacji życiowej. Należy także wspomnieć,
że w Chinach małżeństwo po dziś dzień traktowane jest jako inwestycja, mającą na celu
kontynuację rodu.
Kiedyś głównym zadaniem małżonków było
spłodzenie jak największej ilości synów, znalezienie im żon gdy już osiągną
odpowiedni wiek i doczekanie się kolejnego pokolenia. Miało to na celu
zapewnienie wspomnianej wcześniej ciągłości rodu i kontynuowanie, zgodnie z
tradycją, kultu wspólnych przodków. Małżeństwo w przypadku mężczyzny było zatem głownie spełnieniem
społecznego obowiązku. Od tamtego czasu w kwestii małżeństwa zaszły jedynie
niewielkie zmiany. Do teraz mimo „Polityki Jednego Dziecka” głównym zadaniem
małżeństwa jest doczekanie się syna. Wielu zatem obywateli decyduje się podjąć
drastyczne środki, by osiągnąć ten cel.
Rozwody
W 2016 roku
w Chinach rozwiodły się 4 miliony małżeństw. Odsetek ten wzrósł o 8,3 procenta
względem roku poprzedniego. Liczba zawieranych małżeństw spadła o 800 tysięcy.
Dziecko
Wraz ze wstąpieniem w rolę rodzica
Chińczycy wkraczają na wyższy poziom hierarchii rodzinnej i społecznej z tego
względu, że udało im się zapewnić ciągłość rodu. Męski potomek stanowi dowód „męskości” swojego ojca i płodności
matki. W Chinach dziecko jest inwestycją. Po urodzeniu nazywa
się je „małym cesarzem”, nosi
na rękach lub plecach, rozpieszcza, gdy jest malutkie, by potem
posłać do najlepszych, drogich szkół (decydujące są jednak wyniki
w nauce, stąd powszechne jest posyłanie dzieci na zajęcia dodatkowe i
korepetycje), a na końcu obarczyć ciężarem odpowiedzialności
za rodzinę lub przynajmniej spowodować, by utrzymywało się
samodzielnie.
Płeć dziecka
Po wprowadzeniu w 1979 roku w Chinach „Polityki jednego dziecka”, w obawie
przed zbyt wielkim przyrostem naturalnym martwiący się o swoją przyszłość
rodzice zmuszeni byli do usuwania żeńskich ciąż. Należy pamiętać, że jedynie
męski potomek w Chinach zapewnia przedłużenie nazwiska rodowego. To do jego
obowiązków należało także utrzymywanie rodziców i dziadków, gdy byli już na
emeryturze. Córka w chińskiej kulturze nie miała aż takiej „wartości”, gdyż po
wyjściu za mąż stawała się członkiem rodziny męża.
Chińczycy jako naród zmuszony przez
władze do posiadania jednego dziecka a zarazem bardzo przywiązany do tradycji
za wszelką cenę starał się, by kolejnym członkiem powstających rodzin był chłopiec.
Dlatego tez bardzo dużo dziewczynek oraz dzieci niepełnosprawnych jest
porzucanych lub zabijanych, a na wsiach urodzenia dziewczynek bardzo często nie
są rejestrowane. Takie dzieci nazywane są hei haizi,
czyli „czarne dzieci”. W dzisiejszych czasach panuje zakaz podawania płci
dziecka podczas badania USG, gdyż jak pokazują statystyki, w Chinach rodzi
się dużo więcej chłopców niż dziewczynek, a ta dysproporcja stwarza coraz
poważniejsze problemy, takie jak rosnące zjawisko homoseksualizmu czy zakupu
żon z biedniejszych krajów sąsiedzkich.
Rodzice, obsesyjnie pragnący mieć syna
często zniżają się do łapówkarstwa, dając ginekologom tak zwane „czerwone
pakieciki”. Chcą jak najwcześniej poznać płeć dziecka, aby w przypadku,
gdy będzie to dziewczynka, móc ewentualnie usunąć ciążę.
Urodzenie męskiego potomka jest
kwestią tradycji i prestiżu, które zmieniają się bardzo powoli. Dla
wcześniejszych pokoleń każda córka była ciężarem dla rodziny – trzeba było ją
wykarmić, by potem poszła służyć innej rodzinie. Rodzice na starość
nie mieli więc żadnej pociechy ze swych córek.
Rola dziecka
W klasach średnich i wyższych w
dziecku rodzice pokładają bardzo duże nadzieje i oczekiwania. Często staje się
przedmiotem pozwalającym zaspokoić niezrealizowane marzenia i ambicje.
W klasie najuboższej wartość dziecka
mierzona jest tym ile trzeba na nie wydać a ile dzięki jego istnieniu można
zyskać.
O decyzji rodziców o narodzinach
dziecka decydują więc głównie długofalowe interesy rodziny. Istotne jest to
jakie korzyści będzie przynosiło dziecko, w jaki sposób jego życie wpłynie na
status rodzinny najbliższych: czy sprawi, że rodzina zbiednieje bądź wzbogaci
się.
Wychowanie
Nierzadkim zjawiskiem jest obraz
rodziny w której dziećmi zajmują się przede wszystkim dziadkowie, a matka i
ojciec nie pełnią roli opiekunów. Rola matki, podobnie jak ojca, sprowadza się
do zapewnienia finansowego bezpieczeństwa dziecku. Wszelkie zajęcia domowe są w
Chinach obowiązkiem gosposi, która oprócz gotowania i sprzątania, jeśli
dziadkowie są zajęci, zajmuje się również opieką nad dziećmi.
Wiele chińskich rodzin decyduje się
także na wysłanie najmłodszego członka rodziny do prywatnej szkoły, która przez
cały okres edukacji zajmie się kwestią wychowania dziecka, wyuczenia zawodu i
przystosowaniem go do dorosłego życia.
Szkoła
Chińscy rodzice, kiedy mają ku temu
możliwości, bardzo chętnie inwestują w „kapitał kulturowy” swoich dzieci i
uparcie dążą, aby maksymalnie zoptymalizować ich rozwój. Chińczycy upatrują w
niej pewnego rodzaju windy w hierarchii społecznej, wierząc, że socjalizacja
szkolna dzieci z niższych klas społecznych w przyszłości przyczyni się do ich
zmiany statusu społecznego. Poza tym panuje przekonanie, że tylko edukacja
odpłata zapewnia wysoką jakość usług. Biedniejsi rodzice nigdy nie będą w
stanie zapewnić takich samych szans edukacyjnych swoim dzieciom jak rodzicie
bogatsi, a co za tym idzie – dzieci mniej zamożnych rodziców, mimo jednolitego
systemu edukacyjnego, zawsze będą miały gorsze materiały edukacyjne lub ich
mniej czy też będą miały ograniczony dostęp do dodatkowych źródeł edukacyjnych.
Historie opisujące ingerencję państwa w sprawę rodziny:
1
W czerwcu 2012 roku chińska obywatelka, Feng Jianmei była w siódmym miesiącu drugiej ciąży. Feng wraz z mężem - oboje rolnicy- nie byli w stanie zapłacić 6300$ kary za drugie dziecko, więc urzędnicy zaciągnęli ją do vana i wywieźli do szpitala. Została zmuszona do podpisywania dokumentów z zasłoniętymi oczami. Pięciu mężczyzn pilnowało jej kiedy dostawała zastrzyk z preparatem chemicznym wywołującym poronienie. Przypadek Feng nie jest odosobniony. Jedyne co jest w tej historii niespotykane, to rozgłos- mówiono o tym w wiadomościach na całym świecie, z powodu zdjęcia Feng i jej poronionego dziecka na szpitalnym łóżku, które obiegło internet. Podczas gdy świat zareagował eksplozją gniewu, wewnątrz kraju Feng i Deng Jiyuan, jej mąż zostali okryci hańbą. W ich rodzinnym mieście odbywały się inicjowane przez rząd pikiety, a na mostach zawisły banery z napisami "Zabić zdrajców, wygnać ich z miasta!".
Deng Jiyuan został zmuszony do ukrywania się, po tym jak otrzymał serię pogróżek, za próby rozpowszechniania historii swojej rodziny; Feng nie miała prawa opuszczać szpitala przez cały okres pobytu. Kiedy sprawa znalazła się w sądzie, rodzinie przyznano 11,200$ rekompensaty.
Deng Jiyuan został zmuszony do ukrywania się, po tym jak otrzymał serię pogróżek, za próby rozpowszechniania historii swojej rodziny; Feng nie miała prawa opuszczać szpitala przez cały okres pobytu. Kiedy sprawa znalazła się w sądzie, rodzinie przyznano 11,200$ rekompensaty.
2
Kolejny incydent ukazujący wpływ
państwa na życie prywatne obywateli jest zagadkowy wypadek w którym
13-miesięczny chłopiec, urodzony bez zgody rządu został zabity przez minivana,
prowadzonego przez urzędnika rządowego. W vanie okazało się być jedenastu
urzędników spieszących namówić rodzinę do uiszczenia opłaty za trzecie dziecko,
ale najwyraźniej z tego pokojowego gestu wywiązała się brutalna szamotanina w
stylu rugby, która zaowocowała upuszczeniem dziecka na ziemię, zanim zostało
zabite przez samochód. Rząd wprawdzie szybko okrzyknął całe zajście wypadkiem,
ale mieszkańcy miasta Wenzhou i tak zaczęli w grupowych protestach nawiedzać
rządowe placówki w okolicy.
Homoseksualizm
Do 1997
roku w Chinach za kontakty homoseksualne groziły kary, a sam homoseksualizm do
2001 roku był uważany za zaburzenie psychiczne. Akceptacja dla osób LGBT w
Chinach wzrasta, jednak nie ma możliwości zalegalizowania związku dwóch osób
tej samej płci.
Homoseksualiści
bardzo ciężko odczuwają bardzo silną presję ze strony rodziców, aby zawrzeć
małżeństwo. Z tego powody bardzo popularne są tzw. cooperative marriages (na Zachodzie to zjawisko nazywa się
"Lawendowym małżeństwem"), które polegają na zawarciu związku
małżeńskiego między kobietą a mężczyzną, oboje są homoseksualni. Zazwyczaj para
mieszka oddzielnie, jednak razem spędzają święta i odwiedzają rodziców, przed
którymi udają heteroseksualnych. Znalezienie partnera do lawendowego małżeństwa
jest możliwe na specjalnie stworzonych w tym celu mediach społecznościowych.
Kolejnym
popularnym zjawiskiem w Chinach są tzw. "homowife" (w tłumaczeniu homożony). Są to żony, które wyszły
za mąż nieświadome, że ich mąż jest homoseksualistą. Zgodnie z badaniem Zhanga
Beichuana, około 80% homoseksualistów wyjdzie za kobietę. W Ameryce ten odsetek
wynosi 20%.
Skutkuje to
głównie cierpieniem nawet 18 milionów kobiet, które przez całe małżeństwo nie
uzyskują zainteresowania męża, a często są bardziej narażone na choroby
weneryczne. Powstają grupy czy blogi zrzeszające takie kobiety. Włączają się
one w ruchy promujące legalizację małżeństw homoseksualnych, aby zaprzestać
takim przypadkom.
W kwietniu
2018 roku portal Weibo (Chińska odmiana Twittera) rozpoczął usuwanie treści homoseksualnych, co
spowodowało ogromne oburzenie użytkowników i publikację mnóstwa postów z hashtagiem
"#IAmGay". Po paru dniach portal pod presją użytkowników wycofał z
poprzednich ustaleń.
Aborcja
W Chinach
co roku rodzi się 20 milionów dzieci, jednak wykonuje się również 13 milionów
legalnych aborcji. Równa się to 35 tysiącom aborcji dziennie. Aborcja w Chinach
nigdy nie była nielegalna, przede wszystkim z powodu panującej tam filozofii,
według której płód staje się człowiekiem po narodzinach. Jest ona traktowana
jak zabieg medyczny na części ciała kobiety.
Około 60%
kobiet, które decydują się na aborcję to kobiety niezamężne przed 30 rokiem
życie. Jest tak przede wszystkim dlatego, że Chiny nie wspierają samotnych
matek. Są one społecznie dyskryminowane, mają trudność z darmową szkołą i służbą
zdrowia dla dziecka.
Być może
liczba niechcianych ciąż byłaby mniejsza, gdyby Chinki posiadały większą wiedzę
na temat antykoncepcji. Mimo, że antykoncepcję doustną można dostać w aptece
bez recepty, mało kobiet z niej korzysta.
Niepokojąca
jest zachwiana równowaga między liczbą usuwanych dziewczynek a chłopców. W
Chinach stosunek liczby narodzin dziewczynek do chłopców wynosi 100:120, w
mieście Lianyungang ten stosunek wynosi aż 100:160. Dziewczynki są niechciane
głównie w rodzinach farmerskich, gdyż tam oczekuje się od potomka rodziny
przejęcia gospodarstwa rolnego oraz opieki nad rodzicami na starość.
Starzejącymi rodzicami zajmuje się syn, gdyż kobieta dołącza do rodziny męża. Z
tego powodu wiele dziewczynek zostaje porzucona lub oddana do adopcji.
In vitro
Po
zniesieniu polityki jednego dziecka, znacznie zyskała na popularności metoda in
vitro. Chinki, które dotychczas mogły pozwolić sobie tylko na jedno dziecko,
postanawiają postarać się o drugie. Często są one w wieku, który utrudnia
zajście w ciążę. Liczka klientów klinik in vitro wzrosła o około 20%. Nie jest
znana dokładna liczna dzieci urodzonych dzięki in vitro, jednak rocznie
przeprowadza się ponad 300 tysięcy cykli.
Adopcje
Pragnienie
posiadania syna skutkuje, że dziewczynki stanowią 90% dzieci w sierocińcach. W
ciągu roku milion dzieci zostaje porzucone. Często trafiały tam „nielegalne”
dzieci. Czasami były one sprzedawane za granice do rodziców adopcyjnych. Adopcja
dzieci w Chinach nie jest bardzo popularna, Chińczycy podchodzą do niej
niechętnie, gdyż potomek powinien z krwi i kości należący do rodziny.
Prostytucja
Od 1949
korzystanie z usług seksualnych oraz ich świadczenie jest nielegalne. Często
miejsca, w których można korzystać z usług wyglądają jak salony fryzjerskie. W
„poczekalni” siedzą kobiety, a wchodzący mężczyzna wybiera kobietę, która
prowadzi go na zaplecze do ukrytej części lokalu. Dodatkowe usługi często
występują również w saunach.
Źródła
„Chiny od środka”
„Kobieta na krańcu świata” – odcinek 1 sezon 6
http://dziennikzwiazkowy.com/spoleczenstwo/lawendowe-malzenstwo-czyli-zycie-na-niby/
http://miedzykulturowa.org.pl/czytelnia/artykuly/byc-kobieta-chinach/
http://dziennikzwiazkowy.com/spoleczenstwo/lawendowe-malzenstwo-czyli-zycie-na-niby/
http://miedzykulturowa.org.pl/czytelnia/artykuly/byc-kobieta-chinach/
https://www.pojechana.pl/2013/01/chinsko-polskie-kobiet-rozmowy/
https://www.independent.co.uk/news/world/asia/weibo-gay-ban-content-outcry-china-lgbt-social-media-a8308221.html
https://www.vice.com/pl/article/5gwvkq/chinas-one-child-policy-is-still-ruining-lives
https://www.wprost.pl/swiat/10118048/portal-spolecznosciowy-zablokowal-homoseksualne-tresci-uzytkownicy-protestuja.html
https://www.youtube.com/watch?time_continue=357&v=pM6izogVLWA
https://www.independent.co.uk/news/world/asia/weibo-gay-ban-content-outcry-china-lgbt-social-media-a8308221.html
https://www.vice.com/pl/article/5gwvkq/chinas-one-child-policy-is-still-ruining-lives
https://www.wprost.pl/swiat/10118048/portal-spolecznosciowy-zablokowal-homoseksualne-tresci-uzytkownicy-protestuja.html
https://www.youtube.com/watch?time_continue=357&v=pM6izogVLWA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz